Malowanie na świeżym powietrzu

W tym roku wyjatkowo długo cieszymy się wiosenną pogodą, która od kwietnia dopisuje. Owszem bywają deszczowe dni, ale jak na tę porę roku jest ich naprawdę nie wiele praktyczni już mamy lato. Blondynki sporo czasu spędzają na świeżym powietrzu, jedna na rolkach, druga na rowerze lub przebywają w domku na drzewie, gdzie czytają i gotują. Często też rysują i malują na świeżym powietrzu.

Lena przy sztalugach, Kornelia woli precyzyjne szkicowanie, ale artystki obie zdolne, co zaowocowało brakiem papieru w domu.

Dosłownie ani jednej kartki a w zeszycie farbami no nie. Tak oto powstał kreatywny obraz na płótnie właściwie na prześcieradle. Wystarczył pistolet  z szywkami, by przymocować bawełnianą tkaninę do drewnianej ramy, ale myślę, że spokojnie na trzepaku można przywiązać sznureczkami. Powierzchnia do malowania to 150 cm na 140 cm więc część arcydzieła powstało za pomocą farb w spreju co uatrakcyjniło całą zabawę. Do pustego dozownika wlałam połowę słoiczka fabryk plakatowej bambino w wybranym kolorze i dolałam wodę, by farbę rozcieńczyć. Po zakręceniu dozownika wystarczy, energicznie wstrząsną i wodna farba gotowa. 

Dziewczyny kochają pikniki i niemogą się doczekać, kiedy babcia pozwoli im zrywać,czerwone jabłuszka z jabłonki. Na razie one są jeszcze zielone, ale blondynki uparcie twierdzą, że już na pewno są dobre. Wspinanie po drzewach to wspaniała zabawa więc niech te jabłka wreszcie dojrzeją hi hi. Pędzle w ruch i tak oto powstał obraz piknik w ogrodzie. Jest już pomysł na kolejne tego typu arcydzieło. 

Jak Wam sie podoba takie malowanie w plenerze? 

Materiały Bambino znajdziecie tu