11:19

”Małe Licho i tajemnica Niebożątka” – Marta Kisiel



Dzisiejsza recenzja o wyjątkowo intrygującej książce o ciekawym tytule" Małe Licho i tajemnica Niebożątka"


" Małe Licho i tajemnica Niebożątka"
Data premiery: 19-09-2018
Liczba stron: 304
Wydawca: Wilga
Autor: Kisiel Marta
Format: 13.5 x 20.2 cm
Typ okładki: twarda

Sama nie wiem, co mnie skłoniło do przeczytania tej pozycji i choć sceptycznie byłam nastawiona do tej lektury, treść jednak do mnie przemawia.  Jestem chyba jedną z nielicznych osób, które nie znają twórczości Marty Kisiel i przyznaje szczerze to mój błąd.




w pewnym mieście w dziwnym starym domu, mieszka zwykły chłopiec z mamą, wujem i z najlepszym przyjacielem aniołem. W tym wyjątkowym domu mieszkają również potwory i jeszcze inne istoty z tamtego świata. Małe Licho, bo tak się zwie, anioł stróż, Niebożątka. To wyjątkowo sympatyczny duch, który kocha porządek, a jego pasją jest dzierganie bamboszy. Bożek i Małe Licho to nietypowi bohaterowie prawda? Życie tej nierozłącznej dwójki upływa beztrosko na zabawie szalonych przygód z deszczykiem mają w bród. Jednak jak to wżyciu wszystko, co fajne szybko się kończy. Bożek, który do tej pory wychowywał i uczył się jedynie w domu, zostaje wysłany przez wuja do szkoły. Jego inność od razu zostaje zauważona przez rówieśników Bożek nie ma lekko w szkole jest odmieńcem wytykanym palcami. Ile może znieść dziecko, które do tej pory żyło pod kloszem akceptacji? Przeczytajcie sami co stało się balu przebierańców podczas Halloween z Bożkiem. 






Książka „Małe Licho i tajemnica Niebożątka” jest wyjątkowa, choć poczatkowo historia może wydawać się mroczna jest tak naprawdę magiczna i zawiera sporą dawkę humoru. Opis ubierania mleka w kożuch rozbawi każdego a nietypowa lekcja przyjazni i tolerancji będzie powodem do rozmowy. Nam dorosłym książka przypomni dzieciństwo a naszym pociechom uświadomi czym jest tak naprawdę wyobraźnia i co można z nią zrobić. 



Intrygująca i tajemnicza okładka, jak i ilustracje umieszczone wewnątrz książki potęgują doznania czytelnicze przykuwają uwagę, ale nie odciągają od treści. Ja książę sama przeczytałam jak Lena skończy inną lekturę zapewne pochylimy się razem nad tą pozycją. Polecam serdecznie.

Dziękuję Wydawnictwu Wilga za możliwość przeczytania książki.

3 komentarze:

Copyright © 2016 Blondynki kreatywnie , Blogger