Jesienne prace plastyczne nadal na tapecie. Obiecałam Wam, pokazać jak blondynka wykorzystała resztę tekturowych liść z przesyłki od Kargulek z zestawu "Dary jesieni"
Z racji, że bierzemy udział w wyzwaniu na instagramie #diykreatywepiatki a temat tego tygodnia to ciecz. Tekturowe liście po prostu zmokły tak jak to jesienią bywa.
O tym, dlaczego kropla wody przybierają zawsze kształt kulisty? Już pisałam, ale temat do nas wrócił więc powtórka z rozrywki.
Kropla przybiera zawsze ten sam kształt, ponieważ cząsteczki cieczy przyciągają się wzajemnie. Jest to przejaw oddziaływania elektromagnetycznego. Siły te nazywamy siłami spójności. Siły działające na cząsteczki wewnątrz cieczy się równoważą, natomiast na cząsteczki leżące na powierzchni działa siła wypadkowa do środka cieczy (cząsteczki są wciągane do wnętrza cieczy) Ta właściwość zwana jest ''napięciem powierzchniowym" a w przyrodzie obserwowana również w zjawiskach elektrostatycznych. Oto dlaczego krople cieczy mają kształt kulisty.
Materiały;
- Tekturowe liście
- farby plakatowe
- zakraplacz do oczu lub pipeta
- pędzel
- woda
Niewielką ilość farb należy wylać na paletę i dolać wody i lekko wymieszać. Technikę można wykorzystać na dwa sposoby. Wszystko zależy od możliwości waszej pociechy.
Pierwszy wariant to nanoszenie na liście kropelek czystej wody za pomocą pipety, a gdy liść jest zakropkowany. Umoczonym w farbie pędzelkiem nadajemy kolor każdej kropli.
Druga opcja łatwiejsza kropkujemy liść wodą z barwnikiem (farba).
Zabawa jest naprawdę bardzo fajna, krople można robić duże małe. Liście mogą być jednokolorowe lub barwne jak tęcza. Po zakropkowaniu wszystkich liść należy je pozostawić do wyschnięcia i razem z dzieckiem zaobserwować co się stało z naszą sztuczną rosą.
Tekturowe liście wchłonęły wodę a dzięki swojej solidnej strukturze, mimo namoczenia nie straciły kształtu i po wyschnięciu w promieniach jesiennego słońca nadają się znów do zabawy. Działanie z kropkowaniem można znów powtórzyć, aż cała powierzchnia liść będzie tęczowa. Jak wam się podoba takie niekonwencjonalne wykorzystanie tekturowych liści?
Ekstra! Aż żałuję, że nie pracuję już w świetlicy szkolnej.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zapomnę tego pomysłu zanim nie urodzą mi się moje prywatne dzieci. :D
www.pomyslowapolonistka.blogspot.com
Nauka przez zabawę to najlepsze połączenie :) :)
OdpowiedzUsuńno to jest pomysł na kolejne spotkanie z pięciolatkiem
OdpowiedzUsuńKochana jakie to piękne musze z siostrą to zrobić
OdpowiedzUsuńAle świetna zabawa kreatywna!
OdpowiedzUsuńPiękne prace !
OdpowiedzUsuńCiekawe spędzanie czasu:)
OdpowiedzUsuńMam te liście i nie wpadłam na taki pomysł, brawo Wy !
OdpowiedzUsuńPiekne sa te liscie. Wygladaja jak ciasteczka - gotowe do zjedzenia:)*
OdpowiedzUsuńPiekne sa te liscie. Wygladaja jak ciasteczka - gotowe do zjedzenia:)*
OdpowiedzUsuń