Lubicie ślimaki? Ja bardzo o ile mi kapustki w ogródku nie obgryzają. Oślizgłe ślimaki to zwierzęta zaliczane do gromady mięczaków, ale co ciekawe według naukowców UE, ślimak jest rybą wyjątkową, bo jedyną rybą, którą da się utopić. Jeśli jednak nie jesteście amatorami ślimaków na talerzu i nie zamierzacie ich topić w zupie, to zapraszam Was na szalony wyścig w roli głównej Ślimaki to mięczaki.
Już sama grafika tej gra wymiata. Równie barwnej planszy do gry jeszcze nie widziałam, ale autorem grafiki jest Maciej Szymanowicz, który jest bardzo zdolnym twórcą i jego ilustracje możecie podziwiać m.in. w najnowszej książce wydawnictwa Nasza Księgarnia Krasnoludki. Również na planszy gry "Ślimaki to mięczaki" mamy jednego słodkiego krasnala bardzo lubię takie subtelne powiązania.
W pudełku "Ślimaki to mięczak"i mamy:
-instrukcję
- trzyczęściową planszę
-6 drewnianych pionków w kształcie ślimaka
-4 kostek z kolorowymi ściankami,
-6 znaczników ślimaków
-40 żetonów, które wizualnie przypominają śmieci.
"Ślimaki to mięczaki" to bardzo prosta gra dla dzieci od 5 roku życia, ale jestem pewna, że i młodsze maluchy będą się świetnie bawić, a i dorośli znajda tu ciekawą rywalizację. Gra pozwala rozwijać motorykę małą, poprawia koncentrację, ćwiczy wyobraźnię i orientację przestrzenną, idealna gra dla początkujących graczy.
Po rozłożeniu tej bajecznej planszy należy ustawić ślimaki, na starcie i rozlosować miedzy graczy znaczniki żetony śmieci ustawamy z boku. My gramy w wersję dla 3 graczy, więc rozlosowujemy po dwa znaczniki, które winne być niejawne dla pozostałych graczy. Ślimaki widniejące na naszych znacznikach dadzą nam na koniec rozgrywki punkty. Odgadnięcie, na jakich kolorach ślimaków zależy przeciwnikom, mocno intryguje Lenę, więc trzeba pilnować swoich znaczników.
Ruch ślimaków odbywa się przy użyciu kości, gracze sterują wszystkimi ślimakami. Losowość jest spora, ale mechanika gry bardzo nam się podoba, Lena lubi gry strategiczne. W grze uczestniczą wszystkie ślimaki i kości im przypisane. Gracz w swojej turze rzuca kośćmi i wykonuje 4 (posunięcia) akcje. Ruchu za każdym razem o jedno pole do przodu w wybranym przez nas kolorze ślimaka lub kolorze kwiatu, na którym dany ślimak stoi. Można przesuwać się wszystkimi ślimakami lub tylko jednym kilkukrotnie. Należy pamiętać, że im dalej nasz ślimak (kolor ślimaka ze znacznika) popełznie na planszy, tym mniej punktów zdobędzie.
Każde pole jest opatrzone cyferką, która oznacza ilość punktów. Jeśli choć jeden ślimak przekroczy linię mety, tura się kończy. Należy podliczyć punkty i pobrać odpowiednia ilość żetonów ze stosu i powtórzyć rozgrywkę. Dopiero po drugiej turze można wyłonić zwycięzcę, czyli gracza z największą liczbą zdobytych żetonów śmieci.
Śliczne ślimaki wedrują przez las i zbierają śmieci, genialne prawda! Element edukacyjny w tej grze to jej kolejny atut. Podczas spaceru możemy sami pozbierać śmieci w lesie, skoro ślimaki dają rade. Im wolniej idziemy, tym więcej dostrzegamy zarówno grając w grę cieszymy oko cudną grafiką i spacerując po lesie dostrzegamy cudowną przyrodę, ale i zwykłe śmieci. Wystarczy się schylic i zabrać co "nasze".
czyli fajny prezent mina pociechy mówi wszystko:)
OdpowiedzUsuńCiekawa gra😀 idealna na jesienne wieczory 😀 zgadzam się z tobą grafika gry, przepiękna 😀
OdpowiedzUsuńfajny prezent
OdpowiedzUsuńŚwietna gra! Sama ostatnio bardzo polubiłam planszówki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam planszowki :) tą przypomina mi wyścig ślimaków:)
OdpowiedzUsuńGra zapowiada sympatycznie spędzony czas, grafika przekonuje mnie już w pierwszym wrażeniu. :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco. Sama bym w nią pograła ;-)
OdpowiedzUsuńChyba wiem komu ją sprawię w prezencie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca gra dla całej rodziny :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby sie i u nas, brakuje nam planszówek. Najczęściej to dzieci grają na konsoli albo i w gry komputerowe. Teraz najczęściej w fall guys a planszówki to miło spędzony wspólnie czas.
OdpowiedzUsuń