08:09

„Kłopoty za rogiem” Chris Higgins


Jak wspominacie swoje dzieciństwo? Ja często pakowałam się w różne kłopoty i Lena ewidentnie ma to po mnie.


Czasem sama się w nie pakuje, a czasem wciąga w swoje psoty kuzynkę lub koleżanki z przedszkola. Wypisz wymaluj jak Marta jedna z bohaterek książki Chris Higgins, "Kłopoty za rogiem". 





Zabawna książka o przygodach grzecznej ośmioletniej Belli, która wraz z rodziną przeprowadza się do nowego domu. Nowy dom wcale nie jest taki nowy, jak rodzice opowiadali, a w dodatku ma nieproszonego lokatora, czyli ducha, którego oczywiście nikt nie widzi i nie słyszy poza Bellą. Wieje grozą prawda, ale nie martwcie się, nowo poznana koleżanka z głową pełną szalonych pomysłów pomoże Belli i Sidowi w zaaklimatyzowaniu się w nowym otoczeniu. Pomoc Marty, choć niesiona z serca czasem wpakuje całe towarzystwo w niezłe błotko. Zabłocona suknia ślubna czy salon pokryty czarną sadzą mogą bardzo zdenerwować rodziców ale, tak czy inaczej, ducha przegnać trzeba.







Lena kocha psoty, przeczytała książkę w kilka godzin, przy czym śmiała się okrutnie, aż sama z ciekawości wieczorem poznałam przygody Belli. Ta niepozorna książeczka, bo zaledwie 132 strony naprawdę rozbawiła mnie do łez. Choć z perspektywy rodzica, który cały ten bałagan musi ogarnąć sytuacje opisane w książce mogą spowodować, że włos jeży się na głowie. Lekka i ciekawa lektura idealna na deszczowe dni. Polecam serdecznie w wersji książkowej lub  Audiobook.




Tytuł: Kłopoty za rogiem
Tytuł oryginału: Trouble NextDoor
Ilustracje: Emily MacKenzie
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 144




Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Wilga.

8 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się wydanie tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że teraz dzieci maja taki wybór, za czasow kiedy ja miałam małe dzieci tak dobrze nie było:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz nadrabiam czytanie lektur nie lubiałam a po za nimi nie było zbyt wiele do czytania.

      Usuń
  3. Ciekawie wydana książka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieci uwielbiają psocić ;) moje także, jednak wydaje mi się, że są jeszcze zbyt małe, żeby zrozumieć lekturę. Ale zapisze sobie, w notesie, by za ten rok sięgnąć po tę książkę i razem z dziećmi przeżyć przygodę!

    OdpowiedzUsuń
  5. W ogóle, te książki zupełnie inaczej czyta się z perspektywy rodzica! "Jezuu i oni tak po prostu na to drzewo weszli? Przecież spadną!" :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kłopoty to moja specjalność do dziś!

    OdpowiedzUsuń
  7. podobaja mi sie ilustracje, super !

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Blondynki kreatywnie , Blogger