08:10

MOJE SZCZĘŚLIWE ŻYCIE, Rose Lagercrantz




Szczęściem jak czytaniem można się zachłysnąć i nie utonąć. Od dłuższego czasu wyszukuje dla Leny fajne książki do samodzielnego czytania i o ile te z bajkowymi bohaterami są dosyć emocjonujące, w zasadzie zawsze kończą się dobrze- Disnejowski happy end.


W życiu jednak nie jest jak w bajce, ale warto cieszyć się tym, co się ma i nie mam tu na myśli rzeczy, a raczej czas, bo w czasie uwięzione są wspomnienia. 






"Moje szczęśliwe życie" to mała niepozorna książeczka od wydawnictwa Zakamarki, która wlepiła Lenę w fotel. Książka o szczęściu dla sześciolatki, czyli książka, w której można odnaleść cząstkę siebie.  Jak to jest możliwe, że można czuć radość i smutek jednocześnie? 




Literatura szwedzka jak zwykle nas zachwca. Krótka opowieść o małej dziewczynce imieniem Daniela, nazywana przez wszystkich Dunią ukazuje świat uczuć oczami dziecka. 







Siedmioletnia rezolutna  dziewczyna, pewnego wieczoru nie może zasnąć i postanawia, zamiast liczyć owce jak sugeruje tata, policzyć wszystkie swoje szczęśliwe chwile w życiu. Oczywiście podczas opowiadania o szczęśliwych chwilach poznajemy nasza główną bohaterkę, którą prócz szczęścia dosięgają równie inne emocje – złość radość i strach czy wstyd.





"Moje szczęśliwe życie" porusza wiele problemów, z którymi dziecko się styka np. w przedszkolu, czy w szkole. Fajna pozycja który skłoni do rozmów o tym, co nas uszczęśliwia, co nas smuci oraz o naszych marzeniach. Prosta opowieść o szkole i przyjaźni z perspektywy pierwszoklasistki to idealna książka dla początkujących czytelników nie tylko ze względu na treść, ale i formę. Duża czcionka i twarda oprawa zachęcają, by zabrać "Moje szczęśliwe życie" w plener. Ważna role w książce pełnią ilustracje i-przyciągają uwagę i wpisują się w konwencję książki, są pogodne, ciepłe, choć czarno białe.

"Moje szczęśliwe życie"
Wydawnictwo: ZAKAMARKI
autor: Rose Lagercrantz
ilustracje: Eva Eriksson
15 x 21,5 cm
twarda oprawa
140 stron

7 komentarzy:

  1. Skąd macie tą książkę? Może sie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy dla pięciolatka książka się nada? Chętnie sprezentowałabym ją kuzynowi!

    OdpowiedzUsuń
  3. O, ciekawy pomysł na książkę :-) Zawsze mi się zdaje, że pisarze wyczerpali już pokłady kreatywności, a potem słyszę o takiej ciekawej historii :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja opinia bardzo mnie zaciekawiła - myślę, że jest to bardzo oryginalny i przyciągający pomysł na książkę! Aż żałuję, że nie mam w rodzinie nikogo w podobnym przedziale wiekowym, bo chętnie bym sprezentowała coś w tym stylu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę że ciekawa książka. Szukam dla synka jakiejś pozycji książkowej. Może mu się spodoba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupuję! Dzięki za podpowiedz;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Blondynki kreatywnie , Blogger