Wystarczy potrzeć palcem, żeby poczuć zapach czekolady. Sam zapach dla czytelnika jest bardzo kuszący. Biorąc taką książkę do dłoni, ma się ochotę na kosteczkę czekolady albo i dwie.
A co powiecie na wyzwanie polegające na wręczeniu wam wyjątkowo smacznej ulubionej, tabliczki czekolady, której nie możecie zjeść przez 24 godziny,by ją zwrócić w nienaruszonym stanie?
Takie nietypowe zadanie otrzymali bohaterowie książki pod tytułem ''Bajaka pachnącą czekoladą'' W magiczną opowieść o czekoladowym sklepie Andruszków zabiera nas bibliotekarz Emilian Apli.
Takie nietypowe zadanie otrzymali bohaterowie książki pod tytułem ''Bajaka pachnącą czekoladą'' W magiczną opowieść o czekoladowym sklepie Andruszków zabiera nas bibliotekarz Emilian Apli.
Na pierwszych stronach książki poznajemy wyjątkowego bibliotekarza który opowiada o całej ta smaczna historii.
Głównymi bohaterami czekoladowej książki są Balbin i Hilaria, właściciele sklepu z czekolada. Para kochająca czekoladę pewnego dnia zapragnęła odmiany. Balbin w swoje 83 urodziny zapragną zrealizować swoje największe marzenie a jakie to było marzenie?
Żeby spełnić swe marzenia, musieli oddać komuś pod opiekę swój ukochany sklepik. Ale komu? Jak podjąć tak ważną decyzję w tak krótkim czasie?
W końcu postanawiają wywiesić ogłoszenie i zaprosić na spotkanie wszystkich chętnych do poprowadzenia ich czekoladowego sklepu.
Chętni stawili się tłumnie, mamy kominiarza, latarnika, zegarmistrza, malarkę, kapelusznika, rybaka, handlarkę jajami i mleczarza.
Wszyscy, którzy przybyli do sklepu otrzymali od Balibi i Hilari po tabliczce przepysznej pachnącej czekolady. Jedynym zadaniem do wykonania przez uczestników Castingu na nowego właściciela sklepu, było przechowanie tabliczki do następnego dnia do godziny 10. Proste prawda?
Ale jak się oprzeć pokusi? Każdy z właścicieli tabliczki czekolady miał swój sposób, ale czy nie zawodny? Czy przestrogi baby porady pomogły?
Niezdradzająca ........szczegółów napiszę tylko, że jeden z kandydatów otrzymał wielki klucz i został właścicielem sklepu a państwo Andruszkowie spełnili swoje marzenia.
Ilustracje wiernie nawiązują do tekstu zaskakującej historii. Potrafia wywołać uśmiech na buziach dzieci i dorosłych. Tekst nadaje się do nauki samodzielnego czytania. Sporej wielkości czcionka ułatwia zadanie. Estetyka książki zachwyca. Lenie bardzo przypadła do gustu nie tylko,ta ale cała seria pachnących książeczkę.
Zeszyt pachnący czekoladą można dokupić do książeczki. W zeszycie można rysować i naklejać czekoladki z mlecznej oraz gorzkiej czekolady, doklejać brakujące kawałki czekolad, które zjadła szara łakomczuszka, ozdabiać tort czekoladowymi kuleczkami, borówkami i poziomkami, kolorować zwierzęta, które zjadły czekoladowe kuleczki.
Autorką książki jest Joanna Krzyżanek, a ilustracje stworzył Zenon Wiewiurka.
Fantastycznym pomysłem jest to, że podczas lektury towarzyszy nam prawdziwy zapach czekolady, który pomaga nam zrozumieć, jak trudno było poszczególnym bohaterom oprzeć się spałaszowaniu swojej tabliczki.
"Bajka pachnąca czekoladą" ukazała się nakładem Wydawnictwa Diecezjalnego i Drukarni w Sandomierzu.
Można ją kupić m.in. TU.
Nie, nie, nie... Zamówiłam ją u męża przy okazji Zajączka:D idealna pozycja dla mnie:))
OdpowiedzUsuńCzytaliśmy, bajka bardzo czekoladowa,same łasuchy :)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Choć ja czekoladę mogłabym odpuścić na rzecz chipsów :
OdpowiedzUsuńale smakowita 😊
OdpowiedzUsuńKsiążka smakowita.
OdpowiedzUsuńFilm ,,czekolada" nakręcił mnie na jedzenie czekolady, więc z książką byłoby chyba podobnie 😁