Mamy to szczęście, że mieszkamy blisko lasu i możemy w sezonie codziennie chodzić na grzyby, ale grzyby nie rosną wyłącznie w lesie, jak się okazuje grzyby rosną praktycznie wszędzie. Jedne są mikroskopijnej wielkości inne osiągają gigantyczne rozmiary i nie wszystkie z nich da się lubić. Lena kocha grzyby, z zapałem czyta i ogląda wszystkie atlasy i książki o grzybach więc w naszej biblioteczce nie mogło zabraknąć tak wyjątkowej pozycji, jak Grzyby.
Książka o grzybach, która zachwyca wielkim formatem, ciekawymi ilustracjami w stylu vintage, udany pomysł graficzny, nie brakuje jej też dobrego humoru. Ta wielka książka wygląda jak album, ale jest kompendium grzybiej wiedzy. W każdym kolejnym wersie tego wpisu zamierzam się rozpływać nad tą wyjątkową pozycją, która nas urzekła i zachwyciła. Jestem przekonana, że jest w stanie zachwycić każdego zarówno małego, jak i zupełnie dorosłego czytelnika. Jeśli nie treścią to oryginalnymi, nietuzinkowymi ilustracjami Asi Gwis. Praca nad książką trwała blisko osiem miesięcy a efekt jest po prostu bombowy jak grzyby atomowe.
Początkowe stronice przypominają wyglądem atlas, rysunki są bardzo realistyczne. W miarę czytania nasza wiedza o grzybach rośnie jak grzyby po deszczu. Na początek przyswoimy sobie lub odświeżymy informacje podstawowe o kapelusznikach poznamy ich rodzaje i nazwy. Kolejne stronice poświęcone są wyprawom na grzyby. Po czym przeczytamy o szalonych grzybach w organizmie kozy, poznamy grzyby świecące, grzyby polujące na muchy, grzyby skaliste, płonące huby, grzyby atomowe mogę tak Wam wypisywać, ale musicie sami przewertować tę książkę, by poznać całą prawdę o grzybach.
Jak widzicie w książce aż roi się od ciekawostek, które wprawią w zdumienie nawet dorosłego czytelnika a niedługie teksty sprawiają, że lektura jest bardzo przyjemna w odbiorze. Wielkość czcionki daleka jest od klasyki czy nudny.
Dla smakoszy grzybów autorka umieściła w książce kilka ciekawych przeisów.
Książka jest spora pod względem objętości, ma twardą oprawę i prezentuje się rewelacyjnie. Wiedza o grzybach została wydana w formie rozkładówki, na blisko stu stronach mamy aż czterdzieści nawiązujących do treści tematów. Grzyby to nie tylko twory, są też inne zjawiska i rzeczy, które określamy mianem 'grzyb'
TYTUŁ: „Grzyby”
TEKST: Liliana Fabisińska
ILUSTRACJE: Asia Gwis
LICZBA STRON: 96
OPRAWA: twarda
FORMAT: 28 × 34 cm
WIEK: 6+
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
Grzyby-dziwne fakty z życia grzybów to zdecydowanie najbardziej kompleksowa i najciekawsza pozycja dla dzieci na temat grzybów. Pozycja zmieszana w doskonałych proporcjach. Zjawiskowe ilustracje oraz tekst pełen fascynujących ciekawostek to prawdziwe, misz masz o grzybach z dużą dawką wiedzy użytecznej.
Fajna pozycja dla dzieci. Podobają mi się ilustracje w książce.
OdpowiedzUsuńCiekawa szata graficzna książki o tych roślinach?... zwierzętach? nie, o grzybach!
OdpowiedzUsuńMamy grzyby - a teraz również jajka tej samej autorki i wydawnictwa. Świetne ksiąźki - niesztampowe i rozpatrujące dane zagadnienie chyba z każdej możliwej strony :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujaca pozycja, która nie tylko ukazuje swiat grzybów, można tez coś smacznego ugotować jak również
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ilustracje i ciekawie opisane. dodaje do naszej listy do czytania :)
OdpowiedzUsuńMistrzowskie ilustracji - świetna propozycja nie tylko dla najmłodszych :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna książeczka, świetna grafika, cudo dla starszych i młodszych :)
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje, uwielbiam takie książki!
OdpowiedzUsuńJa się na grzybach zupełnie nie znam, ale ta książka mi się bardzo podoba już od dawna.
OdpowiedzUsuńA widziała Pani najnowsze Jajo NK ?
UsuńKolorowo,a ja juz czuję zapach lasu z Twojej recenzji, cudowna publikacja :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiamy grzyby. Niestety z centrum Poznania do porządnego lasu mamy spory kawałek, ale w sezonie często ruszamy na łowy. Książka doskonała, zawsze do lasu biorę ze sobą aparat fotograficzny, to podwójne polowanie - jadalne lądują w koszyku, a te najpiękniejsze i dziwne trujaki fotografuję.
OdpowiedzUsuńUwielbiam grzyby, niestety nie mam za bardzo czasu na ich zbieranie.
OdpowiedzUsuń