08:01

„Trojaczki w szkole” Nicole Lambert



Pierwszy dzwonek za nami! Nowy rok szkolny rozpoczęty. Dzieci i młodzież powolutku powracają do swoich codziennych uczniowskich obowiązków po wakacyjnym odpoczynku zarówno te polskie, jak i francuskie. Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda codzienność szkolna, małych Paryżan zapraszam.


Trojaczki w szkole


Niesforne blond włose rodzeństwo czyli tytułowe Trojaczki znamy z bajki emitowanej na kanale Mini Mini, ale przede wszystkim z komiksów, które opisują ich przygody. Przyznam Wam się, że nie znam równie pięknych i dynamicznych komiksów pełnych błyskotliwych konwersacji, które równie chętnie są czytane przez dzieci, jak i dorosłych. Czytając Trojaczki w Paryżu, zalałam się kawą, na szczęście komiks nie ucierpiał, przy tym moim parskaniu ze śmiechu. 



Lena uwielbia, Trojaczki i z niecierpliwoścą wyczekiwała kolejnej części i w końcu są „Trojaczki w szkole”. Nie ukrywam, że i ja również byłam ciekawa, jak poradzi sobie w szkole to rozbrykane rodzeństwo. Niestety byłam zmuszona poczekać, aż Lena udostępni mi komiks do przeczytania. 




 Tym razem ta kreatywna trójka daje się bliżej poznać nauczycielom w szkole tak więc nie tylko mama i dziadek mają z nimi trzy światy. Mimo że komiks nie ma spójnej fabuły i rządzi się swoimi prawami, to treść dosłownie pochłania czytelnika. Z rozpędu przewracamy kartkę po kartce, by przeczytać i oglądnąć więcej i więcej. Krótkie historyjki wspaniale rozbudzają dziecięcą wyobraźnię. Zapewniam Was, że komiks „Trojaczki w szkole” niejednokrotnie zainspiruje młodego czytelników.





Z tym komiksem można się oderwać od szkolnej codzienności i pobujać w obłokach ostatecznie można się pobujać na krześle, jeśli obłoków brak. Trojaczki potrafią zaskoczyć i nie jednokrotnie zabłysnąć wiedzą i sprytem, umiejętnością wykręcić od kary czy pójścia do szkoły. Trojaczki wiedzą też, jak stworzyć miłą atmosferę gwarantuje Wam, że z nimi żaden dzień nie będzie taki sam.











Książka posiada mało tekstu i mnóstwo cudnych ilustracji co zapewne zachwyci dzieci, które dopiero zaczynają przygodę z czytaniem.




Polecam, bo warto sięgnąć po ten kultowy komiks, na którym wychowały się pokolenia Francuzów. Nie możemy się już doczekać kolejnych szalonych przygód. 



9 komentarzy:

  1. Wygląda bardzo sympatycznie i forma komiksu to super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakomita książeczka dla maluchów :) Trochę szkoda, że ilustracje są tak mało francuskie. Francuzi mają taki wyjątkowy, specyficzny francuski styl, jeśli chodzi o stronę graficzną.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzieś mi te "graficzne powieści" mignęły, bo kojarzę tytuł, ale nie miałam okazji się z nimi zapoznać - nie jestem grupą docelową, a nie mam małych dzieci w rodzinie. Mimo wszystko, takie komiksy to świetna sprawa, tym bardziej, że wychowało się na nich tylu Francuzów :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeurocza książka! Nie mam dzieci, więc ja podziękuję, ale niedługo urodziny młodszego kuzyna więc dzięki - mam już prezent. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda na fajny prezent dla dziecka mamy, która wychowała się w Paryżu, ale muszę najpierw wybadać, czy już nie posiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się sympatyczna przygoda, ładna oprawa graficzna, pomysł na prezent dla młodych czytelników. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładnie wydana książka! I w tym miesiącu będzie idealnym prezentem dla małych uczniów! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Blondynki kreatywnie , Blogger