„PAN ŁASUCH MIS”,” PANI DETEKTYW SOWA”,” PAN ELEGANT LIS". Trzy tytuły i trzy niesamowite historie to teraz wam o nich napiszę.
Leny ubionym komiksem stał się Pan Łasuch Miś.
Niedźwiedź podkrada miód pszczołom, a te chcą go dopaść za wszelką cenę. Pościg wędruje przez łąkę i las, przez wodę i ląd, przez krzaki, polany i przestworza, a poszkodowane pszczoły wciąż nie mogą dopaść misia. Co mu zrobią, jak już go dopadną?
W kolejnym komiksie z tej serii występuje zdeterminowana Pani Sowa, która gorączkowo rozpytuje wśród mieszkańców lasów i łąk o zagubione żołędzie. Dopiero jak się rozpada deszcz, pani detektyw zrządzeniem losu trafia na właściwy trop.
Każdy z tych trzech tytułów ma w sobie „to coś". Coś, co sprawia, że trudno się od niego oderwać. Teksty wpadają w ucho, uczą i bawią, ilustracje przykuwają wzrok na długo. Lena bardzo długo za każdym razem przegląda grafikę książeczek. Kartonówki czyta się z przyjemnością. U nas pokochali je wszyscy. Dziewczęta i chłopcy, mali, duzi i ci całkiem już dorośli. Komiksy bardzo przypadły do gustu przedszkolakom w grupie mojej córki i przeszły test kontroli jakości na 5+. Jestem pewna, że spodobają się i Wam!
Super książeczki. Pan lis elegant mnie zauroczyl 😉
OdpowiedzUsuńSą świetne! Bardzo je lubimy:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nawet naszemu 2,5 latkowi spodobałyby się te komiksy, zwłaszcza że są w nich zwierzęcy bohaterowie.
OdpowiedzUsuńfajne ksiazki i zabawy
OdpowiedzUsuń