„Magazynier” – graj, a magazyn nie będie miały przed Tobą tajemnic!

Mając w domu bystrą siedmiolatkę, coraz częściej sięgamy po gry dla starszych dzieci. Dziś recenzja fantastycznej nowości od wydawnictwa Nasza Księgarnia pt. „Magazynier”. Jest to propozycja dla 2-4 graczy w wieku od 8 roku życia.

Gry karciane podbiły nasze serca, choć planszówki też są super, to my uwielbiamy gry karciane. Szczególne w sezonie wiosna lato, bo można je zabrać wszędzie.

Dziś prezentujemy świetną propozycję familijną kolorową i bardzo wiosenną grę „Magazynier” i niech was nie odstrasza pracownik na wózku widłowym to całkiem fajny gość.

Zawartość pudełka:

• 40 kart, które przedstawiają towary,
• notes i ołówek,
• instrukcja,
• karta Mega Mocy,
• naklejka.

Cel gry

Celem każdego gracza jest zdobycie jak największej liczby punktów, które zdobywamy, gromadząc towary z jednej kategorii, w naszym magazynie.

Mechanika gry bardzo prosta po przetasowaniu kart, każdy gracz otrzymuje po dwie karty. Na środku stołu tworzymy rampę rozładunkową z trzech odkrytych kart. By rozpocząć rozgrywkę, każdy gracz wybiera i wykłada jedną kartę spośród tych trzymanych w dłoni i rozpocząć budowę swojej magazynu. Gracze kolejno dokonują tych samych działań, każdy gracz musi w swoje turze dołożyć jedną kartę, którą pobieramy ze stosu lub z rampy rozładunkowej wtedy należy uzupełnić rampę rozładunkową, dokładając do niej kartę ze stosu by nadal na rampie były trzy karty. Jest to fajna opcja, bo możemy pobrać kartę ze stosu w ciemno lub upatrzoną odkrytą kartę z rampy.

Budowanie magazynu to super zabawa. Celem jest zebranie jak największej ilość jednego produktu np. pomidorów, marchewek lub pieczarek, widniejących na kartach, ale produkty te nie muszą się z sobą wszystkie stykać, a nawet lepiej, jeśli mamy kilka grup tego samego produktu. Mniejsze, ale liczniejsze pola mogą dać więcej punktów niż jedno duże. Karty dokładamy tak, by stykały się bokami, można nakładać jedną na drugą, ale nie w suwać pod już ułożone kary. Na każdej karcie znajduje się 6 skrzynek jedne pełne warzyw i owców inne puste lub pełne gryzoni. Ważne jest, by zakrywać myszki, one obgryzają nasze zapasy, za co są minusowe punkty.

Gra kończy się, gdy każdy z graczy dołoży 8 kart do swojego magazynu, więc rozgrywka trwa stosunkowo krótko. I czas na podliczanie puktów. Jeśli zbieraliśmy np. truskawki, liczymy ile skrzynek zawiera największą grupę tych produktów w magazynie, np. 7 pól jak już pisałam, warto mieć kilka grup odseparowanych od siebie w magazynie np. 3 i mnożymy powyższe wartości 7 ×3 = 21 zapisujemy w notesie. Kolejnym działaniem jest odjęcie pultów karnych za myszki. W taki sam sposób liczymy również inne towary, których najwięcej posiadają nasi przeciwnicy np. marchewki i banany sumujemy wszystko i mamy wynik.

My gramy we dwie więc deklarujemy dwie największe grupy produktów i liczymy za nie punkty. Sama rozgrywka jest bardzo prosta, Lena za wszelką cenę nie chciała mieć punktów minusowych, więc skupiała się przeważnie na ukrywaniu myszek i czterokrotnie dzięki tej strategi wygrała, wcale nie budując wielkich grup, więc dało mi to do myślenia.

Nam gra bardzo przypadła do gustu, a że Lena uczy się właśnie tabliczki mnożenia bardzo chętnie w nią gramy, choć może instrukcja wydawać się zawiła, to naprawdę wystarczy raz zagrać, by zrozumieć zasady. Można je również uprościć, np. tak by każdy gracz podliczał wyłącznie punkty za własne produkty.

Jedyny minus jak dla mnie to kropki na notesie sprawiają, że każdy zapis jest mało czytelny, więc my korzystamy ze zwykłego notesu w kratkę.

  
Link do gry „Magazynier” https://nk.com.pl/magazynier/2669/gra.html#.XNGS2djgrIU
Autor: Jog Kung
Ilustracje: Roman Kucharski, Tomek Larek
Rok wydania: 2019
Producent: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Oprawa: pudełko kartonowe
Liczba graczy: 2-4
Wiek graczy: 8-108 lat
Czas rozgrywki: ok 20 min