Jedne dzieci lubią czytać inne nie ale myślę, że nikt nie oprze się komiksom. Lekka forma przekazu sprawia sporo radości zarówno tym małym, jak i już dorosłym czytelnikom. Choć komiksy nadal w naszym kraju traktowane są po macoszemu, a mogą stać się pierwszym ziarnkiem, z którego zrodzi się wielka miłość do czytania.
"Mikołajek. Jak to się zaczęło"
Wydawnictwo: Znak
emotikon
kategoria: komiksy
/ dla dzieci
ilość stron: 64
data wydania:
marzec 2019
Jeśli nie to bardzo polecam wam, sięgnięcie po ten właśnie komiks “Mikołajek. Jak to się zaczęło” a odkryjecie kwintesencję beztroskiego dzieciństwa. Mikołajek jest bohaterem szczególnym, przede wszystkim dlatego, że jest jedynakiem. Jego rodzice bardzo starają się wychować go na mądrego, kulturalnego i rozważnego chłopca, ale różnie im to wychodzi. Przyznam Wam, że jego draki rozbawią każdego do łez. Część zabawnych historyjek wynika z niewielkich nieporozumień, a inne są wynikiem małych psot i nadmiernej ciekawość chłopca.
Cała książka składa się z 28 plansz. Każda rozkładówka przedstawia osobną scenkę z życia Mikołajka i jego rodziny. Całość jest bardzo przejrzysta a dialogi zostały tak skonstruowane że bawią zarówno dzieci jak i dorosłych.
Pomysłowość małego Francuza nie zna granic. Mikołajek zostaje perkusistą I mistrzem w rzucaniu kulek. Logika dzieci rządzi się swoimi prawami a zbyt dosłowne odbieranie tego, co mówią dorośli, często prowadzi do niesnasek i bójek taty z sąsiadem. Czasem nawet niewinne docenienie zdolność artystycznych młodego Francuza sprawia, że cały dom wymaga malowania.
Opowiadania z nowego komiksu są pełne zwariowanych pomysłów. Przygody małego urwisa, rozbudzą wyobrażenie waszego dziecka. Komiksy o rozbrykanym Mikołajku powstała w 1955 roku i stała się częścią dzieciństwa już czterech pokoleń Francuzów. Mikołajek to przede wszystkim historie o przyjaźni zrodzone z wielkiej przyjaźni między autorami komiksu René Goscinny i Jean-Jacques.
Według mnie to absolutny hit wśród komiksów dla dzieci.
Kocham Mikołajka, zarówno książki jak i film <3 Komiks pewnie też bym pokochała :D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go czytać tj książek o Mikołajku. Sąsiadki syn choć dużo starszy to bardzo go lubił
OdpowiedzUsuńMój synek to Mikołajek i też jest taki niesforny :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja dawno nie miałam komiksu w ręce? Aż zapomniałam jakie to może być przyjemne. Ładnie zobrazowałaś treść zdjęciami. Pomyślę, żeby kupić bratanicy.
OdpowiedzUsuńKlasyka! :)
OdpowiedzUsuńa ja nigdy nie spotkałem się z tym komiksem, u mnie królował polski tytuł Kajko i Kokosz
OdpowiedzUsuńMikołajek <3 powrót do dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuńMikołajek jest nieśmiertelny i ciągle na czasie.
OdpowiedzUsuńKomiksy zawsze są fajne :)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubilismy Komisky 👍
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam z dziećmi książek o Mikołajku. Aż dziwne bo słyszałam i czytałam wiele dobrego.
OdpowiedzUsuń