Eksperyment bardzo prosty i efektowny.
Bardzo dobrze pamiętam nieudaną próbę otrzymania kryształów chlorku sodu, którą przeprowadziłam w szkole podstawowej. Moje rozczarowanie po wyjęciu nitki z przesyconego roztworu. Na ściankach słoika, duża ilością soli osadzała się a na nitce mikroskopijnych rozmiarów kryształki. Zamiast długo terminowej hodowli, która raczej córki nie zainteresuje postanowiłam wyhodować wersje last minute.
Żeby szybko i wydajnie uzyskać dużo kryształów, wystarczy użyć boraksu (Na2B4O7 x 10 H2O). Odpowiednia ilość boraksu to około trzech łyżeczek na 200 mililitrów bardzo gorącej wody. Boraks świetnie rozpuszcza się w gorącej wodzie.
Do naszego roztworu trafiły zajączki uformowane z drucików kreatywnych. Zajączki zostały przywiązane do nitki nitkę przywiązałam do patyczków i osadziłam na brzegach .
Po sześć godzinach nasze są gotowe. Bardzo pięknie mienia się w promieniach słońca.Wiec po wyschnięciu będą wisieć w Lenki oknie jak piękna i wyjątkowa ozdoba.
Należy uważać, ponieważ boraks jest szkodliwy w przypadku połknięcia.
Haha u nas ta metoda powstala pisanka 😄
OdpowiedzUsuńCuuudneeeeee. Ja sie jednak boje boraksu😕.
OdpowiedzUsuńKarol na pewno da radę Lena miała dwa latka jak pierwsze gluty powstaly teraz to pikuś dla niej.Resztke wlewam do pralki świetnie boraks czyści.
UsuńA Ja Borax piję..:) Bez obaw, żyję..:)
UsuńPięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona <3 ale z takimi eksperymentami poczekam, bo córka ma dopiero 2,5 roku, wielka szkoda, bo chętnie już leciałabym po 'składniki' :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł, chociaż tego boraksu trochę bym się bała.
OdpowiedzUsuńPomysł super, choć ze środkami chemicznymi trzeba uważać. Dekoracje rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie !!! Nigdy nie robiłam tego rodzaju eksperymentów :)
OdpowiedzUsuńKurcze świetne. Może też sprobijemy? :
OdpowiedzUsuńAaa, świetne! Poczekam, aż córka podrośnie to będziemy wspólnie tworzyć takie ozdoby.
OdpowiedzUsuńwole króliczki hehe
OdpowiedzUsuń