Wiosenne sadzenie kwiatów było, obiecałam, że pokarzemy naszą makietę w wersji Wielkanocnej.
Więc są marchewki i zajączków z literkami.
Więc są marchewki i zajączków z literkami.
Pierwsze blondynka zasadziła marchewki do doniczek. A kolejnego dnia do każdej marchewki przykicał zajączek.
Zajączki przyklejone są do patyczków szaszłykowych w odpowiedniej długości.
Jak zwykle czułam, że można jeszcze więcej. Wiec wieczorem przyczepiłam do każdej pupy zajączka, kawałki taśmy z rzepem kupionym w Castoramie. Blondynka maiła za zadanie każdemu zajączkowi przyczepić ogonek pompon.
Zabawa była super jak, widać makietę można, wykorzystać na wiele sposobów. Wiec jest warta wysiłku włożonego w jej wykonanie. Wszystko jest wykonane za grosze tylko, rzepy były drogie, bo 20 zł taśma.
Jak zawsze rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńSuper nauka poprzez zabawę, cudnie wielkanocnie
OdpowiedzUsuńFajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne! pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł 😁😁
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na zabawę i naukę.
OdpowiedzUsuńSuper inicjatywa, taka makietę mogłabym wykorzystać na zajęciach terapeutycznych. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł. Podoba mi się, jak rozwijasz zabawę, dodając do niej kolejne fajbe etapy!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, kradne aby wykorzystam z moją zmorką :)
OdpowiedzUsuń